Przystanek Kraków
Ja proszę pana mieszkam na Smoleńsk,
dwa kroki do Filharmonii,
zbyt często w nocy nie mogę zasnąć,
„siódemka” przejeżdża ,
dzwoni.
Ten motorniczy bez wyobraźni,
nie wie, że chcę być wyspana,
jedynie w panu jeszcze nadzieja,
stąd piszę liścik do pana.
Mieszkam w pokoju na pierwszym piętrze,
meble antyczne , z epoki,
ze ściany patrzą jacyś przodkowie,
zabawnie mrugają okiem.
Obok mam Planty, całe w zieleni,
zapraszam na pogawędkę,
i mam nadzieję, pan nie odmówi,
dziewczynie trochę natrętnej.
Możemy przejść się albo na Wawel,
lepiej deptakiem nad Wisłą,
jeśliby wolał pan wokół Rynku,
zgodzę się z takim pomysłem.
Jak zwykle gadam , może za dużo,
pan się w domysłach już gubi,
czy ja żartuję , czy też na serio,
możliwe , że… pana lubię.
Ja proszę pana mieszkam na Smoleńsk,
dwa kroki do Filharmonii,
mam zwykle bardzo zajęty tydzień,
unikam więc monotonii.
To jakiś koncert, wypad za miasto,
spotkanie w gronie przyjaciół,
stąd właśnie nie mam dla pana czasu,
nie toleruję też płaczu.
Chce mnie pan wzruszyć, nie takie
proste,
może się jeszcze namyślę,
na razie kończę, bo jest już trzecia,
i znów się biedna nie wyśpię.
Komentarze (16)
myślę ze w klimatach kobiecych powinien był się
znaleźć :)
piękny, kobiecy wiersz, pełen uśmiechu i delikatnej
kokieterii :-)
świetny tekścik, nawet do kabaretu
I w tym momencie żałuję, że odwiedziłam to miejsce
tylko raz w życiu. Chyba to zmienię ;) Pozdrawiam!
Tak mi się skojarzyło z hallskim, romantycznie,
melodyjnie, zapraszająco. Ciepły uśmiech dla Ciebie :)
Ciekawa wciągająca opowieść. Czyta się lekko a słowa z
łatwością trafiają w wyobraźnię czytelnika. Jednym
słowem miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
Swietny...Lubie Twoje wiersze...po prostu - lubie :)
Dodam: Twoje wiersze są uśmiechnięte, pogodne..mają
wewnętrzny spokój i harmonię..pewność własnej drogi i
celu..lecz "nic na siłę"..Brzmią zapraszająco i
kusząco :).."Z epoki" może w italikach.. Spokojnego
snu :).. M.
dziękuję za cudowny spacer ulicami Krakowa...byłem w
ubiegłym roku..
od samego początku do samego końca czytałam z
zaciekawieniem, świetnie! Poczułam się na chwilkę w
Krakowie...
Zaproszenie dla pana a pani nie wyspana, dowcipnie u
Pani, poprawiłam sobie nastrój, dziękuję :)
Twój wiersz przybliżył mi ukochany Kraków. Pozdrawiam
serdecznie!:)
Ladny wiersz z Krakowa.Pozdrawiam.
Twoje wiersze to takie zlote okruszki zycia gdzie
smutek miesza sie z humorem,wspaniale sie je czyta
Dla wyjaśnienia.Smoleńsk, to ulica w Krakowie,blisko
centrum,a ja naprawdę tam mieszkałam.:)