przyszedłeś
przyszedłeś wiosną
gdy oczy miałam na półprzymknięte
leciutko z podmuchem wiatru
usiadłeś na ustach
jak szminka
przylgnąłeś pocałunkiem
mijają noce i dni twoją obecnością
poróżniłam się z niedzielą
gdy porwała twoje dłonie
na spacer wzdłuż rzeki
wyżebrałam poranek z błękitem
choć triumfował czas
zwilżone serce odmłodziły
rysy przemijania
ostatnim okruchem
chwilą nakarmię
smutek
usiadłeś wiosną któregoś poranka
Komentarze (24)
:)++
Aniu bardzo dziękuje pozdrawiam serdecznie
Ładnie, najpierw ciepło, a potem smutno z
melancholią...
Broniu bardzo dziękuje masz rację cytując mistrza
uściski
Miłość trzeba budować, odkryć ja to to za mało -
Paulo Coelbo.
Serdecznie pozdrawiam Bodziu.
dziękuje aniu Zenku za miłe słowa pozdrawiam życząc
fantastycznej niedzieli
Miłość jest piękna - którą zawsze szanuję a barwy są
różne i to rozumie Pozdrawiam Bodziu
optymistyczne zakończenie.
bardzo dziękuje wszystkim za tak piękne komentarze
cieszy moje serce ściskam serduchem każdego
Pozwolę sobie za sotek. Pozdrawiam :)
/wyżebrałam poranek z błękitem/bardzo
ładnie...pozdrawiam.
niesamowita nostalgia, aż serce zabolało
Pięknie o miłości
pozdrawiam:)
"Usiadłeś na ustach jak szminka"-
- bardzo mi się podoba:)
Pozdrawiam
jak Mms :)