Przyszła wiosna
...tylko astronomiczna....
Wstałem dziś rano, ktoś głośno pukał.
Zdziwiłem się, bo jakże tak,
samiutkim świtem, czegoś szukać,
i kołataniem dawać znak.
Otwarłem okna, były zamknięte,
przymrozek wczoraj zapowiadali.
Patrzę a stoi, uśmiechnięte,
dziewczę urocze gdzieś w oddali.
Oczy przecieram jeszcze zaspane,
myśląc że senne widzę marzenie.
Lecz obraz tkwił wciąż jak wmurowany,
ciesząc tym moim zauroczeniem.
Wreszcie nieśmiało, z lekką obawą,
raczyłem spytać dziwnego gościa,
,,kim że ty jesteś cudowna zjawo,
i czemu tutaj, w mych skromnych
włościach’’.
A ta istota czysta, radosna,
światłem poranka opromieniona
odrzekła mi ,,ja jestem wiosna,
chcę ciebie tulić w mych ramionach.
Oddechem ciepła karmię przyrodę,
pukam do okien zwykłych ludzi.
I to wizyty jest powodem,
by z snu zimowego wszystkich
zbudzić.’’
Stałem tak jeszcze, patrząc długo,
jak się unosi zwiewne marzenie.
Sad pokrywając świetlaną smugą,
ziemi oddając ożywcze tchnienie…
Komentarze (6)
Ciekawie ujęty temat przybycia tak bardzo
wyczekiwanego gościa.
Widać wiosna tylko do Ciebie przyszła... Miło....
Wiersz mi się podoba...
Twoja wiosna takla czysta i radosnaaż chce sie żyć i
kochać ;pięknie po mistrzowsku/gratuluję
Ach ! jaka piekna i poetycka ta wiosna
w Twoim wydaniu.
Znowu dech zapiera nic na to nie poradzę.
Super i duży plusik
I moje gratulacje - wiem że to Ona,pobudziła
wszystkich- bo do tego stworzona. Wreszcie ją mamy i
możemy cieszyć nasze oczy, czy to będzie za dnia- czy
to będzie w nocy!Fajne tło jak na tak cudowne
odwiedziny! Tak czy inaczej odżyjemy na pewno,a do
drzwi niech nam kołata-co roku przez długie jeszcze
lata!
Witaj , u mnie też już wiosna na beju...ślicznie o
niej napisałeś...gratuluję.