Przyszlas
przyszlas
bym przestala tesknic
by jej , nie bylo samotnie
bo we dwoje - razniej
oczami
dookola glowy - czuwalam
w samodzielnym locie
wielu polamalo skrzydla
bezdrozami
wlasnych wyborow
potykalas sie
na trudnych zycia drogach
a kiedy
rozkwitlas jak rozy kwiat
upojona wlasnym nektarem
dalas sie sciac...
moj dobry Boze
...komu?
24.06.2011 czarnulka1953
Komentarze (3)
Ciekawe metafory, wiersz porusza i zatrzymuje. Bardzo
ładny... Pozdrawiam:)
Poruszający wiersz, pięknie napisane
uczucia.Pozdrawiam.
bardzo smutny wiersz, metafory takie ciepłe, udane,
ale to "komu?" wbija się w serce