Przyszłaś po mnie nocą...
Przyszłaś po mnie nocą, czarnym płaszczem
okryta,
Czarny kaptur na głowie, ręka nożem
przebita.
Przyszłaś po mnie nocą, nic nie
powiedziałaś,
Dłoń krwawiącą z nożem tylko mi podałaś,
Przyszłaś po mnie nocą, zapytałem czemu?
Milczałaś dalej, oddalając się w cieniu.
Przyszłaś po mnie nocą, nie wiem
dlaczego.
Ty znasz ten powód, domyślam się jego.
Przyszłaś po mnie nocą i przyjdziesz raz
jeszcze.
Wtedy będzie koniec i zabierzesz mnie
wreszcie
I jestem już w niebie, powód Twój
poznałem,
Chciałaś mnie wtedy zabrać do Boga a ja się
tak bałem.
"Ludzie bardziej obawiają się śmierci niż
bólu. To dziwne, że odczuwają lęk przed
śmiercią. Życie rani bardziej niż ból."
Jim Morrison
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.