(przy)widzenia
już czas do pióra wciągnąć niebo
spisze przymierze dnia z nocą
połączy naczynia
przed odlotem
mówiłaś boję się nietoperzy
we włosach odwracają księżyc
ciemną stroną
i spojrzenia
niegodne całować ran na głodzie
rozdrapywane jak stygmaty
na nieszczęście
czarny kot
rozszerza źrenice przed przejściem
podzielę nas na działki z prawem
wieczystego użytkowania
autor
abandon
Dodano: 2023-12-29 09:25:07
Ten wiersz przeczytano 518 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
:)
CHAPEAU BAS!
Miło tiktaku*, że się podoba. Coś w tym jest, ponieważ
w zestawie z innymi był nagrodzony w Ogólnopolskim
Konkursie Poetyckim.
Dzięki Ewo i pozdrawiam:)
Świetny - od tytułu po
(...) działki z prawem
wieczystego użytkowania
Dobrych dni, Zbigniewie:)
sisy89* dzięki za ocenę.
Pozdrawiam:)
mariat* Podział przez pączkowanie albo dzielenie na
działki przed odlotem;)
Szkoda, że bez interpunkcji, nawet nie ma o czym
podyskutować;)
Dziękuję. Dobrego w Nowym Roku:)
Dobry, mocny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pełna zgoda!
Bez owych czytelniczych naddatków nie ma wiersza...
jest tylko na papierze jakaś forma...
Serdeczności i życzę dobrego dnia.
Larisa* świetnie, że masz własną wizję wiersza, tak ma
być:)
Miłego, kłaniam się.
Podzielono nas, oj podzielono jak dotąd nigdy, a
wszystko pod hasłem 'demo', jak w dyskietce/płytce z
nowym programem. Mówimy przywidzenie, bo nie chcemy
przyznać, że to jest ten w którego się nie wierzyło =
dobry bądź zły duch.
Do Siego Roku.
Świetnie, że masz zdrowy stosunek do interpretacji
czytelniczej swoich utworów i rozumiesz, że każda
interpretacja jest swego rodzaju "naddatkiem" do
wiersza.
Serdeczności
Larisa* Czytający nie może się mylić. Ile czytających
tyle interpretacji i każda będzie dobra;)
Dzięki i pozdrawiam:)
Mocna, wyrazista poezja!
Realizm, aż do bólu zamknięty w metaforach... nie
widzę dramatu, raczej głęboką refleksję nad końcem
życia... ale przecież mogę się mylić. To moje pierwsze
skojarzenie, po przeczytaniu i niech tak zostanie.
Wiersz porusza i zatrzymuje czytelnika w zadumie.
Serdecznie pozdrawiam