Psychodela
....Paranoje....męczą mnie......
Wstaję, siadam, wstaję, siadam
Chcę wstać
Lecz nie wysiadam
Głowa zajęta, nie wypoczęta
W tej głowie brak własnego ja
Rzecz, która wydaje się już nie moja
Lecz to znów ta sama paranoja
Znów stoję i idę, stoję i idę
Chcę stać
Lecz ciągle idę
U góry pustka w moim ja
Ciągle coraz szybciej gna
Rzecz, która wydaje się już nie moja
Lecz to znów ta sama paranoja
Później biegnę, zwalniam, biegnę,
zwalniam
Chcę biec
Lecz nadal zwalniam
Głowa znowu krzyczy się i śmieje
Ciągle obłęd mego ja
Rzecz, która wydaje się już nie moja
Lecz to znów ta sama paranoja
........Ile jeszcze....... ?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.