ptaki
najboleśniej ranią okaleczone
którym złamał ktoś skrzydło wyrwał lotki
nie mogąc wzbić się ponad chmury duszą się
- powietrze na dole za gęste ciężkie
pełne smutku... ostatkiem sił walczące
by w górę w górę raz jeszcze pod słońcem
poczuć tamten blask wyrwać się z cienia
i frunąć frunąć z wiatrem
przypomnieć że żyją naprawdę
nie wiem jak to jest tak wysoko latać
ale próbuję zrozumieć wspinam się na skałę
szukając sposobu na zawiązanie zranień
aksamitną kokardą
/Dziękuję Wodnikowi2 za inspirację/
Komentarze (95)
Któż by nie chciał jak te ptaki... podcięte skrzydła i
zranienia nie dają.
Refleksyjne te Twoje wiersze, mają drugie dno.
Dziękuję bardzo DoroteK:)
piszesz tak, że czytelnik musi zadawać sobie pytania,
czy tak jest ze mną? co ja na to? czy to możliwe? idę
poszukać odpowiedzi :-)
Biedne ptaszyny, ale cóż takie prawo przyrody. Świetny
wiersz☺
dziękuję Jacku za sugestię:)
pozdrawiam
Czytam kolejny raz i zastąpiłbym /wyjść z cienia/
czymś innym, bo ptak zawsze o lataniu, więc może -
/wyrwać się, wylecieć, wystrzelić z cienia/? Tym
bardziej, że ta pierwsza część wiersza o pticach, a
dopiero druga nawiązuje do /łażących/?
I raczej nie o bociany i sikorki tu chodzi, czyli
podtekst...
Dziękuję za komentarz:)
Tak sobie czytam i widzę drugie dno. Z jednej strony
zranione ptaki, w podtekście - zranione, niezrozumiane
istoty ludzkie, okaleczone tak głęboko, że nie dają
podejść...
Gzięki anise, dzięki TZW.
Jeszcze Go za jakiś czas być może dopracuję.
Pozostałym Państwu dziękuję za czytanie.
Poprawiłaś tak jak lubisz i dobrze ,
Tylko ja widzę inaczej w pierwszej zwrotce od drugiego
wersu " złamał skrzydło wyrwał lotki , to musiał być
jakiś sadysta znęcający się nad ptakami to porównanie
nie trafia do mnie w kontekście trzeciego wersu bo z
połamanym skrzydłem nie może ptak się wzbić wogóle nie
mówiąc już o szykowaniu ponad chmury czwarty to
duszenie też nijakie , ogólnie to za dużo o tym
okaleczeniu pazurach to w pierwszych zwrotkach dalej o
przywróceniu spokojnego oddechu ten wers nie potrzebny
to jest moja skromna opinia prosiłaś o szczerość do
bólu :) także nie przepraszam tylko pozdrawiam
ponieważ piszę w nocy także mogły wkraść się błędy
Wybacz Halinko, ale ja uważam że jednak fruwasz, dla
mnie wiersz jest metaforyczny, ale wiadomo,ze jako
czytelnik mam prawo się mylić, bo Autorka wie lepiej,
mnie się trochę kojarzy z Kosińskim i jego Malowanym
ptakiem.
Pozdrawiam
Ten wiersz jest o poranionych ptakach, a ja nie
fruwam. Za stara jestem już, zeby fruwac się nauczyć.
Lekko sobie po ziemi stąpam i to mi wystarczy. Jak
chcę coś zobaczyć z góry, wspinam się na skałę, chwilę
tam pobędę i wracam na swoje miejsce.
A loty podniebne, to tylko te w innych wymiarach.
Wolałabym, żebyś odniósł się do wiersza. Co w nim
widzisz, co Ci się podoba lub nie podoba.
Fruwasz, więc życzę skrzydeł, skrzydeł :) i jeszcze
Tysiące. wstawię coś jutro :)
Dziękuję Gabi, że czytasz i dobrej Nocy:)
wiersz- sorry!