puch
leże tu przez okno dzień
po imieniu mówi mi
nieestetyczna myśl
zostanę w łóżku i
nakryję kocem świat
mimo wszystko to
szansa jest
a może nawet dwie
że grawitacja
w jedną stronę
do nieba wyśle mnie
skądże znów czemu by
lecz redukuję strach
tabletkę na szczęście
łykam nierefundowany śmiech
autor
MaciejW.
Dodano: 2007-07-23 18:59:23
Ten wiersz przeczytano 413 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.