Pukanie do drzwi
Prawie haiku prawie zamierzone
Mijają lata rocznice
pamięć już nie chce zachować
jesień w drzwi puka
marzenia babie lata
wiatrem płyną i nikną
zostaje rzeczywistość
kamień mchem porasta
w ziemię zapada
nostalgia i wyciszenie
mijają dni i godziny
zegara nie da się wstrzymać
starość do drzwi puka
Jerry jak Ty mnie znasz
Komentarze (15)
Super wiersz,nie przejmuj się przecież piszesz wiersze
co Ci więcej potrzeba.
Kiedyś byłam tym przejęta ,a teraz mówię
niech ją cholera i zaczynam życie od nowa.
Pozdrawiam serdecznie.
Powiem, że gość w dom Bóg w dom. A że staruszka nie ma
gdzie się zatrzymać to czemu jej nie przyjąć . Czytam
drugi raz Twój wiersz i po dopisku już wiem że to taki
styl haikowy, bo jak piszesz prawie haiku.
Wyszły Ci prawie haiku, czyżby zamierzone.
Jesień tak działa na ludzi, że oglądają się wstecz i
nie chcą widzieć przyszłości
Powitaj ją pogodnie bo i tak przyjdzie.
A niech puka bądź na nią głucha i nie otwieraj jej
drzwi :)
Jeżeli dopiero puka to jeszcze nic.Co będzie jak się
zadomowi i się u Ciebie zestarzeje.
po prostu nie otwieraj ...nie przyjmuj do wiadomości
dopóki się da .
a niech se puka, poszczuj staruchę psem lub daj kopa w
zad suchy, ba ona nie tyle ma z ciałem do czynienia,
co z twoim duchem!
moja nie puka, wdziera się wyważając drzwi,
nieproszona :)
na razie można udawać, że pukania nie słyszymy, a
później to już będzie prawda, (słyszeć nie będziemy)
:)))
nawet nie chcę myśleć o starości .. to tak jakby
ciągle padał deszcz - wiersz podoba mi się -
pozdrawiam
jak zapuka to nie otworzę.....
...aż się na drzwi spojrzałem hahaha... narazie
cicho:x - pozdro ;)
Bardzo Cię proszę:Ty mnie nie strasz tym pukaniem o
poranku.Słonko świeci.Trawy jeszcze zielone i kawa
nadal smakuje.