Pureto de Mazarrón
Pogubiłam dni na plaży
Leżą jak muszelki
Zagrzebane w piasku
Między kamykami
Morze falą je zagarnia
Wielkie morze i ja
Sami tu jesteśmy
Jeszcze tylko słońce
Wabi ścieżką w toni
Iść nią i poszukać
Lecz kto dni dogoni?
Nawet gdybym poszła
Złotą ścieżką w fale
To dnie niepotrzebne
Byłyby mi wcale
Więc szukać nie będę
Zostaną na plaży
Jeszcze więcej ich potracę
Aby potem marzyć
I tęsknic za dniami
Które fala zmyła
A morzu zostawić pamiątkę
Że byłam
Komentarze (9)
Bardzo ciepły i nastrojowy wiersz. Przemijanie czasu
zawsze zmusza do refleksji.
Taki ciepły muszelkowy wiersz, ta metafora jest bardzo
piekna. Wiersz mi sie bardzo podoba
Ładnie napisany wiersz,z ciekawymi metaforami łącznie
z pamiątką dni które tu zostawia/nie "puszki po
piwie"/.
Bardzo orginalny i nietuzinkowy wiersz, ma wiele
walorow nastrojowych jak i pejzazowych- podoba sie!
calkiem calkiem choc ja nie mam takiego sentymentu do
morza
Wiersz ciepłem lata oplata, tylko zakończenie
dwuznacze, no bo jak zostawić znaki, że byłam? Ja już
się wystraszyłam, czy sprayem na ścianie, czy butelki
na piasku po piwie......?
Bardzo fajny wiersz o życiu, o przemijaniu. "Lecz kto
dni dogoni"- każdy pragnie cofnąć czas ale nie jest to
możliwe. I tak życie nam upływa na wspomnieniach
"zostawić pamiątkę, że jestem, że byłem..." Już się
wylogowałem, ale wróciłem, by twój wiersz przeczytać.
I nie żałuję....
Wielkie morze i ja sami-ja czy my?
A pozatym bardzo ciepły, miły i madry wiersz, ciekawy
obrazek, dni jak muszelki...