pustka
Dla samej siebie..
kolejny dzień przyniósł zwatpienie,
było to jak objawienie,
poczułam Twój oddech na policzku,
był ciepły i taki delikatny,
jak powiew wiosennego wiatru,
poczułam jak unosze się między ziemia a
niebem,
wtedy otworzyłes oczy, wstałeś i
wyszedłeś,
upadłam bolesnie,
pozostał jedynie Twój zapach,skropiony
łzami...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.