Pustka...
Dotykam cienia,
Bo nie mam już nikogo
Pozostały tylko wspomnienia
Co nocą przychodzą....
A rano budzi mnie perfidny chłód
W lustrze widzę tylko swe odbicie
Po policzku spływa kryształowy smutek
Nic nie ma już sensu
Prócz monotonni codziennego życia
Pozostałam naga-
Bez miłości okrycia
A ludzie się cieszą z mego nieszczęścia
A wieczorem gdy nikt nie patrzy
Spoglądam w niebo
Może przynajmniej świetlik dla mnie
zatańczy....
autor
aneladgama
Dodano: 2007-03-12 22:10:10
Ten wiersz przeczytano 410 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.