Pustostan I
Odnalazłem portfel
gruby i wypchany
kuponami lotto
i wydrukami z wynikami.
Liczby co dzień inne
wedle jakiegoś planu.
Ale pieniędzy - nic.
Kilka grosików na szczęście.
Legitymacja studencka
jeszcze ważna
i mnóstwo odbitych biletów.
Druczki, rachunki
długi, opłaty...
O! Jakaś pognieciona,
pokreślona karteluszka
- szkielet smutnego wiersza.
Rozsypany po całej kieszonce
w połowie zgaszony w pośpiechu papieros.
Bo może niespodziewanie nadjechał
autobus?
A może dziura w kieszeni
przyczyniła się do wypadku na chodnik.
Zdjęcie jakiejś ładnej dziewczyny
kochanej, choć zawiedzionej.
Nim słońce krwawe wzejdzie
oddać go, muszę zdążyć.
Choć nie spodziewam się nagrody.
Komentarze (5)
ciekawy, pełen refleksji wiersz... :-)
Nagroda bedzie radosc dziewczyny,a moze sie w Tobie
zakocha,bo uczciwy jestes!!!Swietny
wiersz.+++++
portfel to wizytówka właściciela...ile można się
dowiedzieć o danej osobie
dobrze jest komuś oddać ...miło zobaczyć uśmiech na
twarzy ...pozdrawiam ciepło
Znalazcę proszę, Legitymacja Studencka to dobry znak .
Będzie zaskoczony wyraz oczu i słowo dziękuję, cóż
bardziej może Ciebie. Przyznam się ze wstydem, mam
pełną torebkę kuponów lotto, gram namiętnie. Dziwne
życie jest i dziwny ten świat . Wiersz mi się podoba,
jego temat i ta wpleciona melancholia . :)