pusty dzban
gdy wszedłeś we mnie
wypełniłeś snu pustkę
zachwianą udręczeniem
zelżała zima
uświadomiona nowym pragnieniem
opadła równomiernie na ramiona
dziś nie ma ciebie we mnie
jestem jak pusty dzban
podmokła ziemia
wpadająca w grzęzawisko
istnienia
ciche skamlanie serca
z rdzawym posmakiem
i źrenice zamglone
czynią pustkę
w ciszy słyszę kroki
z dzbanem w dłoni
otworzyłeś wiośnie drzwi
autor
bodzia
Dodano: 2017-03-09 18:26:04
Ten wiersz przeczytano 598 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Piękna melancholia.Pozdrawiam serdecznie:)
Miło przeczytać było...
+ Pozdrawiam :)
ładnie niebanalnie - wiosna napełni po brzegi pusty
dzban:-)
pozdrawiam
bardzo dziękuje kochani za piękne komentarze jakże
różne uściski i pozdrowienia dla wszystkich
nie raz bywa pusty dzban
póki się go nie napełni:)
serdeczności:)
Z przyjemnością!
:)
Pozdrawiam!
z pustego nie nalejesz takie są świata dzieje
napełniać dzban po brzegi, ładna melancholia,
pozdrawiam
bardzo serdecznie pozdrawiam i dziękuje wszystkim za
odwiedziny ....
Dzban najlepiej jak jest pełen po brzegi. Pozdrawiam
serdecznie :)
ładna metafora.
dbać o dzban a będzie dobrze
Pozdrawiam serdecznie
Świetny
od tytułu aż po pointę świetne Pozdrawiam:))
Przepiękna melancholia płynie z Pani wiersza :)
Pozdrawiam serdecznie +++