PUSTYNIA 11-TA
Pustka wszędzie jest
Bogaci i włodarze
Nigdy szczęśliwi nie bywają
Nie będąc pewnymi
Dnia ni godziny
Nędzarze próbują oprzeć się
Na śliskich ramionach
Pustej obojętności
Wszędzie pustosłowie męczące
Choć milczeć jest złotem
Znalazłem słowa szeptając
Nalewam je do pustego
I zacierem czynu doprawiając
Czekam, by wypełniły się
Wonią szlachetności
Zobatrz jak pięknie
Gwiazdy tną mrok spadając
Zza czarnej szyby
Spełniać skryte przepowiednia
A Ja ze słowami jak z chlebem
Upieką się i zapachną uczuciem
I w sercu zostaną na zawsze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.