Pustynia
Zapach twojego ciała
ulatnia się jak krajobraz
malowany burzą
rysuje górskie szlaki
zakrętami tajemnice skrywa
w ciemności jest światłem
moim ty nim bywasz,
emocje przesłaniane uczuciem
kurtyną nocy zakrywam,
jak gwiazda na niebie
jedną z nich ty bywasz
w morzu łez na dnie
nadzieją odganiasz me troski
zaklęta w powietrze
wdycham je beztroski
przyćmiłaś słońce
pokazałaś księżyc okrągły
objęłaś myślą to
czego nie byłbym zdolny
skrzydła marzeniom wyrwałaś
chętna do lotu tam
gdzie radości bez wyrazu
wymiar poznałaś
horyzontem moich pragnień
go nazwałaś,
cienie na ulicy
zranionych dusz pustynie
błądzimy będąc blisko
gdzie słońce już jest widać
może na pustkowiu mym
ty też nieraz bywasz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.