Pytam...
Pytam...dlaczego?
I pytam...po co?
Pytam Cię…jakim prawem?
Czy jesteś szczęśliwy?
Masz satysfakcję,
że w sobie mnie rozkochałeś?
Byłam głupiutka,
bardzo naiwna,
a Ty to wykorzystałeś,
nie masz wyrzutów,
że tak okropnie
mnie wtedy potraktowałeś?
Wierzyłam kiedyś
w szczere uczucie,
że ono stworzone jest dla mnie,
lecz teraz nie śmiem,
nawet pomyśleć,
że kochać jeszcze potrafię.
Próbuję żyć dalej, chcę i mam szansę,
choć z ciężkim bagażem doświadczeń
i już nie myślę, co było kiedyś,
wzgardziłam tym męskim światem.
Zaczęłam myśleć o swojej przyszłości
ale nie z Twoim udziałem.
Lecz gdy niedługo znów się spotkamy,
nie myśl, że będzie jak dawniej,
bo bramę szczęścia do mego serca
zamknęłam przed Tobą na zawsze...
...a klucz wyrzuciłam w głąb marzeń.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.