Pytania do świtu
Pytań wiele mam do losu
z optymizmem patrzę… czekam
bo choć nie jest lekko w życiu
ciepło zawsze mnie urzeka…
Chcę zgromadzić jego więcej
nawet zrobić zapas mały
pragnę przecież najgoręcej
by się oczy Twoje śmiały…
i dlatego wcześnie wstaję,
chcąc, by promień myśli musnął
i dał wszystkie odpowiedzi
sercu, duszy …oraz ustom….
***
Gdzie świt trzyma swoje skarby
- te różane błyski nieba,
roześmiane, zwiewne, lekkie,
by pogodne myśli miewać?
Czy nie bacząc, że przez ramię
czas wciąż zerka listą zdarzeń,
przyśle z wiatrem iskry myślom
by nie opuszczały marzeń?
W jakim kufrze magii pełnym
przechowuje ptakom nutki,
by jak magik szybkim ruchem
w cztery strony rozwiać smutki?
Czy pajęcza sieć nad ranem
zdobna w krople diamentowe
zdoła blask uśmiechów zwabić,
by wplatały się nam w mowę?
Komentarze (11)
Gdyby wszyscy ludzie tak jak Ty potrafi dostrzegać
uroki małych drobiażdżków jakże piękniejszy byłby
świat:) "zapasy ciepła" -->świetna metafora :)
Od tak niedawna zaczelam czytac Twoje wiersze, a juz
mnie oczarowaly. Tyle radosci, powiewu, usmiechu i
nadziei. Jak cieply piekny poranek wprowadzaja w
nastroj. Moze tylko brak spelnienia milosci... Marzysz
ciagle i szukasz, ale z jaka nadzieja... Oby sie
spelnila!
..w naszych sercach i umysłach...w dobrym słowie na
dzień dobry.....to są skarby świata tego chodź nie
zawsze ....i dobrego...
Urzekły mnie strofy tego wiersza. Są takie zwiewne.
Wiersz o zabarwieniu nostalgicznym.Tesknota wielka, za
czymś upragnionym i oczekiwanym.Jednocześnie słychać w
nim wyzwanie do losu...Daj mi w końcu coś dobrego ,
coś przyjemnego, na co czekam tak od dawna.Może
wystarczy tej brutalnej gry którą prowadzisz ze mną od
tak dawna...Losie daj mi proszę urzeczywistnić
marzenia...
oryginalna myśl- zrobić zapas ciepła!! Optymistyczny
wiersz, pełny ciepła, uśmiechu, wszystkich skarbów
świata!
Twe pytania los już liczy....
Odpowiedzi tu są proste...
Niech Twój uśmiech już nie milczy....
W innych oczach zobacz wiosnę.....
Jak przez ogród idź przez życie....
W którym tylko zdobne kwiaty....
W nich radości nasz skryte....
Nimi czasem oko łzawi.....
Nie odstępuj od swych marzeń...
Przyjmij różę, co los daje....
Kochaj wszystkich, choć wyrazem.....
Który zdobi, nigdy łaje
Śliczny wiersz... A Ty nie musisz pytać świtu gdzie
trzyma swoje skarby, bo dostrzegasz je we wszystkim -
nic się przed Tobą nie ukryje :)
Marylko, jak nie podziwiać twoich wierszy, kiedy są
takie urokliwe - całkiem inny świat. Tajemnica, magia,
niezwykłośc rzeczy. Masz wyobraźnię, że hej i
potrafisz ją ubierać w skrzydlate słowa.
Ślesz pytania porankami, w nieba lecą jak skrzydlate
mewy białe nad chmurami, by ci strącić przebogate
myśli w treści esencjami, byś znalazła w kroplach rosy
odpowiedzi na pytania. Wtedy błyśniesz jak poranna
zorza śmiała, w swoim szczęściem ululana...Dziekuje
MARYLKO za puk puk..i za uroczy upominek!
jak dobrze wstac skoro swit....
same radosne, pozytywne rady dajesz Marylko. Ile
uciechy zycia i checi rozdania dobroci!Zawsze czytam
rano (jezeli jest) twoj wiersz, jako pierwszy, a potem
jakos leci caly dzien. Brawo!