pytanie na dziś...
...szara codzienność nowy kolejny świt
wita
styczniowa aura ciepłym wiaterkiem
odziana
przez bure pola mgła sukna ściele
markotnie
deszczem jej słabość niby biczami
smagana
znów obietnice słodycze w szafkę
schowane
tytoń w komodzie zapachem nęci palacza
ktoś właśnie pierwszy okrzyk zapodał na
starcie
w nieznane progi bytności własnej mu
wkraczać
inny zaś niemo przywitał furtę gdzie
wrony
z krukami śpiewać będą mu smętne requiem
idę do przodu wbrew wiatrom pomimo pytań
o sens istnienia i wiary że dobrze
żyję...
Komentarze (14)
Moim zdaniem sensem życia jest bycie w drodze do
stawania się lepszym.
A pytania o sens i wartości dobrze sobie zadawać.
Przeżycia i czas nas zmieniają i może tak jest dobrze.
Pozdrawiam ciepło i życzę zdrowia i samego dobra w
nowym roku.
...czy ktoś po śmierci mamy, zostaje sobą, takim jak
był wcześniej?
Dawno do Ciebie Piękna nie zaglądałem i to nie w
ramach rewanżu ale jakoś nie złożyło się. Ale do
tekstu. Zmieniłaś się co nieco. Poszłaś bardziej w
abstrakcję, więcej tu emocji niż treści. Nie mówię że
to złe po prostu inne. Zapewne to przejaw rozwoju
poetycznego ale Zrobiony kosztem rymów które zawsze
tak dopieszczałaś. Pozdrawiam z plusem:))
...tak, coś się skończyło i coś zaczęło...i tak dalej
i dalej
pozdrawiam:))
Warto wejść w nowy Rok za Twoim przykładem - do
przodu, wbrew wiatrom, pomimo pytań o sens
istnienia...
Pięknie to ujęłaś.
Pozdrawiam :)
skończyły się święta, została szara codzienność. Ja
niczego nie postanawiam na Nowy rok.
Dlatego moim postanowieniem na Nowy Rok - jest
"Żadnych postanowień".
Są plany i marzenia i jeśli się ziszczą to dobrze; na
pewno trzeba będzie im pomóc.
Trzeba iść, ciągle iść...do przodu :)
Pozdrawiam ciepło
...dziękuję za czytanie; pozdrawiam:))
Wiatr chłodnym deszczem w twarz mnie bije,
Tak wieje, że aż iść nie mogę
Samotnie swą przemierzam drogę
I tylko burza wkoło wyje.
Drzewa targają się z rozpaczą
Sił resztką walcząc z huraganem.
Gdzieś w rowie czarne, potargane
Kruki schroniły się i kraczą.
Chmury po niebie galopują,
Słońce wydaje się być zwidem,
A droga długa i daleka.
Deszcze i wiatry mnie wstrzymują,
Lecz ja z uporem na przód idę,
Choć nikt u celu mnie nie czeka.
Dla jednego szara jest kolorowa, dla innego czarna,
podobnie jak z tą szklanka do połowy pełną. Tak, czy
inaczej trzeba robić swoje jak mawiał mistrz
Mlynarski. Pozdrawiam
Ciekawa, wciągająca refleksja.
No cóż,chyba najważniejsze jest w tym naszym życiu aby
iść do przodu, czasami mimo trudnych pytań.
Pozdrawiam
Marek
Bardzo ciekawy i refleksyjny wiersz.
Trzeba iść do przodu, na przekór losu. Taki jest wbrew
pozorom sens życia, aż wypełnimy nasze dni...
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w
Nowym Roku!
pomimo
rekwiem może być requiem
Ciekawie, a pytania człek chyba zawsze sobie zadaje,
msz.
Pomimo napisałabym łącznie.
Pozdrawiam serdecznie, Stefi.