Quo vadis myśli moja ?
dodana:10.12.2008 godzina 16 Co będzie, jak nic nie będzie? Co było przed "wielkim wybuchem" ? Gdzie wszystko? Skąd wszystko?
Świat farsą ukrywaną w szarej otchłani
próżni
Wszechsłowia negacją ,gdzie żaden sens nie
zagości
Tu czas nie obejmuje, nic z niczym nie
odróżni
Głuche Verbum, niczyje, proste nic nad
nicości.
Myśli! tyś monologiem z boskim
upośledzeniem
Czarną dziurą zabitą w umysłu
korytarzach
Kluczowego neuronu pytań braku
mrowieniem
Zdziwieniem wyrzeźbionym na ludzkich sinych
twarzach.
Świecie! tyś słowem powstał, a w proch się
wnet obrócisz
W karmazynowej sekundzie wszelakiego
istnienia
Błahą bogów zachcianką na kciukiem znak
skinienia.
Myśl ma nadto trywialną, lecz sam do niej
nawrócisz,
Zwracając cenny honor w chwili gromu
zniszczenia
Bowiem omnia venitas, pochowajmy złudzenia
!
Jest cisza i ciemność, a przecież wiem, iż nawet ich tu nie ma. Tu ,gdzie myślami dobrnąłem nic nie ma znaczenia, istoty! Strefy sacrum, do których człowiek nie ma pozwolenia. Spróbujcie i Wy.
Komentarze (16)
mówią, że diabeł tkwi w szczegółach, ale i prawda was
wyzwoli o ile pozwolimy jej dojść do głosu.