Rachunek sumienia
Dedykowany tym co zrozumieja. Lub sami to przeżyli:
Tyle pocałunków,
Ile łez wylanych.
Tyle żalu,
Lile esemesów wysłanych.
Dziewczyna się łudzi,
Wierzy że go kocha.
Strach się w niej budzi,
I przerażona szlocha.
Wierzy w dobre czasy,
Gdy znów patrzy na niego.
W otchłań jego oczu,
W głębię serca jego.
Siedzi tak, zamknięta w sobie.
O poduszkę łzy wyciera.
Zatopiona w jego osobie,
O niebo z pieklem się ociera.
Myśli po co dalej żyć,
Bez miłości?
Lepiej już być,
Człowiekiem bez zazdrości.
Dziękuję za uwagę. To są tutaj moje pierwsze kroki. Mam nadzieję że wiersz zostanie zaakceptowany.
Komentarze (2)
Ciekawie i niebanalnie o milości, co prawda
nieodwzajemnionej... Piękny klimat wiersza.
Miłość. Zadaje wiele cierpienia, ale podobno bywa też
i cudowna I trzeb awierzyć, że kiedyś przyjdzie
właśnie ta wspaniała, co roświetli nam życie i
przeprowadzi nas przez nie - już we dwoje :).