Rada
Bywają dni a nawet lata
Kiedy kłopot za kłopotem lata
Kiedy humor nie dopisuje
I Twoje plany psuje
Zadając same pytania
Na które nie masz rozwiązania
Na które nikt nie ma odpowiedzi
A człowiek siedzi?
I szuka tej odpowiedzi
Na kwestie go nurtujące
O ból głowy przyprawiające
Bo kto mi odpowie
Na pytań mrowie?
Pokaże mi drogę
Którą obrać mogę?
Poda rękę
Gdy czuje udrękę?
Przytuli czule
I ukoi bóle?
Szepnie do ucha
Że ktoś Cię słucha?
Że ktoś Cię szanuje
I na serio traktuje
Dając Ci poczucie godności
Swobody i ufności
W siebie samego
Oraz w bliźniego
Dając zapał do działania
I do przeszkód pokonywania
Więc zauważ proszę jak mało trzeba
By wyjść z piekła i dojść do nieba
By znaleźć odpowiedzi na swoje pytania
Bez chwili wahania
Wystarczy ktoś kto jest gdzieś blisko
Komu mógłbyś powierzyć wszystko
Kto Ciebie kocha i szanuje
I dobrego słowa nie pożałuje
Będzie zawsze przy Tobie
I nikt Ci nie powie
Że masz dni i lata srogie
Bo gdy tylko nadejdą
Zaraz w kąt odejdą
Bo z mocą nową
Pójdziesz własną drogą
Wiedząc że jest ktoś na tym świecie
Dzięki komu życie jest jak w lecie
Ciepłe i pogodne
A nie jak dotąd szare i chłodne
Dlatego uwierz mi kolego
By uniknąć życia ponurego
Trzeba dzielić je z bliską Ci osobą
Która będzie Twoja właściwą drogą.
Komentarze (1)
wielu ciągle wiatr w oczy, ale w większości wypadków,
oni z tej dogi nie chcą zboczyć.
Bolesław