Rap czy drap?
Życie w mieście w rytmie rapu
Co ma młodzież robić w mieście,
gdzie się nic nie dzieje.
Przecież to są tylko ludzie,
a nie czarodzieje.
I nie wyczarują sobie basenu, boiska,
pusto wszędzie, cicho wszędzie,
aż żal d... ściska.
W parku słychać – postaw piwo,
bo zarobisz w mazak!
Atmosfera jest przyjemna, kwiaty
dookoła,
a spragniony... cóż normalka,
daj piątala! Woła.
Dam wam chłopcy, na to piwo -
wiem co to pragnienie,
przepłukane z rana gardło...
mija odwodnienie.
A o zdrowie trzeba dbać
tylko że ktoś płaci...
ale i tak wielkie szczęście,
nie wyskoczył z gaci.
Chłopcy owszem – sianko wzięli...
no i w mazak dali,
na odchodne zaliczkowo,
d... też skopali
Komentarze (25)
Tak bywa. Dobry przekaz.
:)
Ciekawy wiersz ,pozdrawiam
Witam. Jak zawsze z humorkiem. Pozdrawaim
A to dranie i weź człowieku dogódź takim.Fajne z
humorkiem...miłego popołudnia:)
Z humorem o poważnym problemie.
Czwarty wers lepiej mi się czyta bez "jacyś". Zamiast
"to nie będzie odwodnienie" czytam sobie "mija
odwodnienie". Miłego dnia.
Jak na życie w mieście to i tak spokojnie - bardzo
ciekawy wiersz...pozdrawiam
Pośmiałam się, przy czytaniu. Nie wchodź, gdzie możesz
zarobić. Kółeczkiem, kółeczkiem - omijaj ten park.
Fajny wiersz. Pozdrawiam .
samo życie, ale na wsiach jest podobnie, u mnie
też.pozdrawiam@
czasem skopany też uśmiechnięty
bo z tyłu uważa - został nietknięty.
A wietrzenie zębów wskazane
Fernandel był w tym cool
Pozdrówka
Zaśmiałam się...Nie wiem, czy powinnam...Pozdrawiam