RAZ JESZCZE..
nie latwo jest budzic sie codzien z
poczuciem winy..
tak trudno wymowic twe imie.. bo wiem ze
mysli moje uslysza..
nie latwo jest patrzec sobie na rece..
strzegac sie przed kolejnym zyciowym
bledem..
nie jest latwo .. ale jednak radze
sobie..
wciaz mam nadzieje , ze kiedys mi
wybaczysz..
ze jeszcze dojrzysz w moich oczach troche
szczerosci..
nie jestem tak bardzo zepsuta jak ci sie
wydaje..
nie mam kamienia zamiast serca..
nadal posiadam dusze.. nadal mam w sobie
cieplo..
nie jestem posagiem ..
Twoje oczy nadal sa dla mnie jak
gwiazdy..
twoj usmiech nadal sprawia ze topie sie jak
czekoladka na sloncu
zatamowalam w sobie lzy..
zabilam rozpacz..
wrocilam miedzy zywych..
z nowym zasobem sily .. By walczyc o twoja
milosc raz jeszcze!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.