Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

reaktywacja

Ewa Kosim i Florian Konrad


w opuszczonym miejscu
melodia z gramofonu i głód czystego powietrza
odchodzą, gdy siadam na krawędzi światła
brakuje oddechu wypełniona pozytywną energią bezwzględnie się uśmiecham

przekraczam czeluści, wchodząc coraz głębiej i głębiej dotykam dna, zastygam, trzymając w dłoniach cierń

i zakwita trujący kwiat
błyszczy jak tafla wody odbijająca się w lustrze dwa srebra naprzeciw siebie

wskrzeszają się stwory, które nie powinny istnieć to nie wyobraźnia ani szaleństwo opętanej kobiety zwyczajnie - jej ciało przyciąga słodkie demony

wiję się jak piskorz, nie sposób krzyczeć, zmuszać się do życia gdyż zatrute powietrze powoduje nieważkość a unoszący się kurz pokrywa ciało, przenika wprost do trzewi
- oto moja nieurodzajna miłość

z napisem - na cmentarnej szarfie


autor

Ewa Kosim

Dodano: 2017-06-02 00:07:20
Ten wiersz przeczytano 2074 razy
Oddanych głosów: 28
Rodzaj Wolny Klimat Rozmarzony Tematyka Święta
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (47)

Florian Konrad Florian Konrad

oj tam, ja tylko drobne korektusie wprowadziłem, nie
śmiem się uważać za współautora, co najwyżej -
recenzenta powyższego utworu

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »