RECEPTA NA ZIMOWE DNI
ona barchany
on kalesony
na sobie mieli
kiedy je zdjęli
to do pościeli
wejść już nie chcieli
zbędna pierzynka
kiedy gorąca
jest jej malinka
nie straszna zima
gdy on ją trzyma
w ramionach
12 stycznia 2009r.
autor
zdzisław
Dodano: 2009-01-12 12:06:49
Ten wiersz przeczytano 1861 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
We dwoje łatwiej przetrwać zimowe chłody i nie
potrzebne są barchany ani kalesony ;)
Na zimowe dni trzeba też coś mieć, może jakieś usta,
co nie mówią nie?Tyle w piosence, a w życiu i w
barchanach i bez może być cieplutko, kiedy dwoje się
kocha.Wiersz lepiej, gdyby był na dobranoc, ale może
ja się mylę?
Dobra recepta i fajnie napisana :-)
:))) malinkę to ja mam teraz na twarzy.
bo seks jest jak lekarstwo, więc miłujmy siebie w tej
formie na zdrowie- brawo miłe dzień dobry