refleksja
podobno Bóg
kiedy chce nas ukarać
odbiera nam rozum
kiedy wystawieni
na trudną próbę
zaczynamy grać
rolę błazna
w teatrze zwanym
zyciem
a widownia
nie klaszcze
i nie prosi o bisy
przychodzi refleksja
idziemy wtedy
do świątyni
z rozszarpaną
duszą
modlimy się
prosząc Stwórcę
o otwarcie
drzwi zamkniętych
na głucho...
autor
smutna2013
Dodano: 2013-11-03 08:57:42
Ten wiersz przeczytano 1088 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Wiersz z refleksja ,pozdrawiam
Myślę, że ten smutek minie, już nie długo. Pozdrawiam
serdecznie
Po znajomiści załatw proszę odbeanie ...:-) :-) :-)
Pukać nie zamierzam
Niejednej próbie nas poddaje, ale drzwi nie są głuche,
bo miłosierny zawsze wysłucha. To my czasem głusi.
Smutna Bardzo refleksyjny Twój wiersz i taki
prawdziwy.Pozdrawiam serdecznie
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
Refleksja godna Szekspira. Pozdrawiam Cię Smutna
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz.
Bóg nas wysłucha i nam pomoże.
Podoba mi się. Pozdrawiam cieplutko.
zatrzymał mnie ten wiersz, ciekawy, zmusza do
poszukania własnej odpowiedzi
listopadowa refleksja ...ja wiem że drzwi nie będą
zamknięte na głucho - Bóg jest miłosierny i kocha nas
takich jakimi jesteśmy
pozdrawiam serdecznie :-)
nawet nie wiem w jakim momencie zamieszczania wiersza
tak sie dzieje,ze zjeżdżam za daleko w dół strony,ale
na przyszlość będę uważniejsza !!!
Znowu jakoś zjechałaś na dół za bardzo:-)
Ciekawa refleksja przeplatana melancholią
listopadowego klimatu. Pozdrawiam serdecznie:-)
A czy usłyszy, nie wierzę- musimy sami otworzyć drzwi
życia.
Jak nam się uda wydaje się nam że to ON.
Ciekawa refleksja w listopadowej melancholii.
Pozdrawiam.