Refleksja
czytalem mądre słowa...w ksiegach których
nie zliczę....
słyszałem mądre pieśni...które w pamięci
mej krzyczą....
chłonąłem piękne wiersze ...w których słowa
niby ptaki do serc lecą....
widziałem tez obrazy .....które w każdym
łze rozniecą
i cóż to dało.....gdy dziś tkwię tu
sam.....
na co mi ta wiedza.. niepotrzebny
chłam.....
w nic juz nie wierzę...nic mnie nie
cieszy....
nie mam do czego..nawet do kogo,sie
spieszyć..
czekam wiec na jutro, czekam z
otępieniem...
by spotkac sie w oko , z moim pięknym
marzeniem..
bez obietnic, splendoru , słów tkliwych...
dość mam juz marazmu i ludzi kłamliwych...
chcę chłonąć , czuć , marzyć i dawać
siebie...
poczuć sie potrzebnym ,żyć choć raz jak w
niebie..
mieć...brać...o samotni mej zapomnieć...
chce by zimno, cały lód wokoło zaczął
topniec..
Komentarze (2)
dobre wiersze ..zaczynasz pisać ale widze ze chyba
zacznę cie obserwować
smutny i tęskniący wiersz...piękna prośba. Wierzę, że
będziesz wysłuchany