Refleksja o miłości
Pasterzy słychać już śpiewanie,
biegną radośnie gwiazdy drogą,
oznajmia szczęście swym przesłaniem,
podążę z nimi oddać pokłon.
W skromności dobro się zrodziło,
najczystsza miłość, większej nie ma,
z ludzkiej kruszyny bije siłą,
świat od zarania na nią czekał.
Ty też czekałeś na tę miłość,
więc ją przygarnij, sercem śpiewaj,
zanim dopadnie cię codzienność
i znów przybijesz ją do drzewa.
autor
Mordimer
Dodano: 2010-12-12 01:13:41
Ten wiersz przeczytano 661 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Pięknie. Pozdrawiam
hm..... pozwól , że poczytam i poczytam i poczytam :)
Świetny, zatrzymał mnie na dłużej. Wartościowy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
pamiętamy tylko od święta, a potem cóż , codzienność
zwycięża...
Bardzo ciekawy wiersz. Czas, kiedy to więcej niż
figura i drzewo. Czas, kiedy zyskuje znaczenie i staje
się miłością.
zanim dopadnie cię codzienność
i znów przybijesz ją do drzewa- święta prawda :)
pachnie igliwiem ,prezentem ,miłoscią .....święta
ładny romantycznie o świętach.... pozdrawiam
Też kiedyś napisałem wiersz o takim samym tytule.
Jednak Twoja refleksja jest wyjątkowa bowiem dotyczy
całej ludzkości i przez to tym bardziej było miło mi
przeczytać. Pozdrawiam:)
piękny i refleksyjny wiersz, dziękuję za chwilę zadumy
Zapachniało świętami :)
Nasza o miłość troska: by była boska. * Niech mnie
cholera - jestem wyznawcą świętego Mordimera!