Refleksyjny poranek
Każdy dzień mija zbyt szybko,
powinnam przeżyć go z planem,
zbyt jednak jestem leniwa,
by śmiało kroczyć w nieznane.
I tak ucieka mi życie,
praca, sen, jakieś marzenia,
i jakby sięgnąć do tyłu,
od lat niewiele się zmienia.
Rankiem nie miewam energii,
wieczorem jestem zmęczona,
czekam na jakąś podpowiedź,
czy można marazm pokonać.
A jeszcze te zmiany pogody,
tak jestem na nie wrażliwa,
mówicie, że wy całkiem podobnie,
że w pewnym wieku tak bywa..
Jednak od czasu do czasu,
coś we mnie się buntuje,
każe mi szukać szczęścia,
no, właśnie tak to czuję...
Rozumiem, ludzie bywają różni,
prawdziwi i wirtualni,
jak dotąd mam zaufanie,
uśmiecham się nachalnie.
I wierzę, że wśród przyjaciół
łatwiej jest przeżyć życie,
można się sobie pożalić,
lub bawić znakomicie.
Komentarze (8)
Ta monotonia zycia czesto budzi wlasnie takie
skojarzenia jak opisalas to w wierszu ,ale jak zawsze
optymistyczne zakonczylas ,ze jednak jesli ma sie
przyjaciol to swiat wydaje sie o wiele piekniejszy.
no cóż,wypij rankiem coś,co skrzydeł Ci doda a
potem,pełna energii,uśmiechnij się do nas radośnie(nie
nachalnie)...wtedy i żale staną się takie malutkie,że
w jednym wierszu się zmieszczą:)
w sumie pogodnie - z ładunkiem nadziei i wiary w
przyjaźń - ładny rytmiczny wiersz.
Bez planu życie jest swobodne i piękniejsze. Nie warto
narzucać sobie reguł. A jeśli chodzi o przyjaciół, to
bywa z tym rożnie. Poznaje się ich wtedy, kiedy cień
cię zasłania a oni i tak cię widzą. Jeśli nie widzą,
to nie są przyjaciele.
"Rankiem nie miewam energii,
wieczorem jestem zmęczona"- jakbym o sobie
czytala...ale przeciez wystarczy jedno slowo, usmiech
kogos obcego na ulicy by swiat zaczal gnac. Ladnie
napisany wiersz
hmm.. interesujące rozważania .. i
ostateczna.konkluzja... warto mieć przyjaciół
...wysłuchają ,pocieszą i rozbawią...
Kap! Kap! Kapią kolejne dni. Cichutko o szyby czasu
dzwonią...Wiersz bardzo refleksyjny. Dobrze, że
zawiera odrobinę optymizmu w ostatniej zwrotce. Z
przyjaciółmi jak z ogniskiem. Można sie ogrzać ale i
oparzyć. Trzeba uważać.
powinnam przeżyć go z planem,
zbyt jednak jestem leniwa,
by śmiało kroczyć w nieznane.
wiersz mi sie podoba , ale troszkę tu dla mnie
sprzeczności powinnam przezyc z planem zbyt jestem
leniwa by śmiało kroczyć....jak w nieznane to już bez
planu, a jak jestes leniwa to żyjesz właśnie z
planem...namieszałam? jak to na kobiety przystało
każda innaczej to zrozumiała:))))