Kurka się buntuje...
W nawiązaniu do wczorajszego wiersza o miejscu kurki...
"Miejsce kurki jest w kurniku"...
Ja zaprzeczyć temu raczę,
przecież może być inaczej.
Ja rozumiem ...czas na jajka,
ale to jest inna bajka.
Kiedy rosną już kurczęta,
nikt o kurce nie pamięta.
Kogut ciągle piórka stroi,
kurce błyszczeć nie pozwoli.
Widzi młódki w okolicy,
nimi teraz wzrok zachwyca.
W końcu kurka ma też prawa,
jej też miła jest zabawa.
Ja popieram kurkę skrycie,
ma marzenia...znakomicie.
Nie na grzędzie, nie w zagrodzie,
niech inaczej będzie co dzień.
Niechaj wreszcie coś zobaczy ,
niech ją gestem ktoś uraczy,
niech jej w głowie się zakręci
i ma wreszcie jakieś chęci..
Niech zabłyśnie, zapamięta,
pozna co jest do poznania,
niech odetchnie wreszcie z ulgą,
a kogucik...żegnam pana.
Komentarze (8)
ładnie przeniesione problemy ludzi na ptactwo domowe,
super wiersz
Tradycja tych kurek domowych to chyba juz zanika i te
koguciki to juz coraz biedniejsze i dobrze im tak .
Niech zobacza ile kurka ma w domu pracy to wowczas i
ja docenia. Bardzo fajny wiersz i humorek nadal
dopisuje.
W wierszu została przedstawiona relacja damsko-męska.
Kogucik próbuje usidlić kurkę, a ona nie chce być
tylko kurką,ale kimś więcej. Bardzo mądry wiersz.
Czyta się go lekko i rytmicznie. Forma wiersza bardzo
dobra.
Oj chodzi tu o kurkę i nie tylko. Kurki domowe walczyć
o swoje , lecz raczej siedzą jak kwoki w gnieździe.
Czy ktoś to widzi, widzi tylko swoje a one tylko marzą
o tym czego nie mają. Nie wszystkie, są też mądre
kurki.
Swietna replika na rownie swietny wczorajszy wiersz
bajko-fraszke "Miejsce kurki jest w kurniku"... 2
rozne podejscia, a fraszke mozna odnosic do roznych
sytuacji - dla mnie super ten dialog!!!
Świetna odpowiedz, ale kurki na ogół nie doceniają
ewentualnej wolności... :)
„Wyzwolonych kurek mało”,
- tak powiedzieć by się chciało,
bo niestety tak to bywa,
że gdy wolność już przybywa
często kurkom w samotności,
brak podpory, brak radości
więc czmychają na podwórko
gdzie kogucik rządzi kurką…
Bardzso dobrze; trzeba znać swoją wartość. Nie dawać
się...
Ja też popieram kurkę, czyż nie do nas nalezy nasze
życie? czemu ma sie zgadzac na kurnik? bo zawsze tak
było? niech weźmie zycie w swoje ręce, a Kogut niech
siedzi w kurniku na grzędzie:)jedna niewygodna noc na
rabtakch nie oznacza że trzeba być całe życie
kurą:))))