Rękawiczki Rozalii
w starym kufrze na strychu
rękawiczki z koronki kremowej
smutno drzemią samotne
tęskniąc cicho do sukni balowej
wspominają przejażdżki wolantem
polowania i konie i bale
pocałunki kradzione ukradkiem
oraz twarze okryte woalem
dziś przeszłość jest w nich zamknięta
tak subtelna jak zapach konwalii
choć koronka przez mole pocięta
pamiętają wciąż bale Rozalii
autor
apolonia
Dodano: 2006-09-20 08:18:09
Ten wiersz przeczytano 1478 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.