Rękopis
Pozostawszy Tajemnicą.
Wiedząc, jak mnie one nęcą.
Jesteś śniegu nawałnicą,
której nie odgarnę ręką.
Blask Księżyca
- to za mało.
Wiem - nigdy
nie będę skałą.
Wiedząc, że nigdy
nie uda
się dokonać...
- bo to cuda!
A wszędy obłuda...
No i co?!
Napisałem taki wiersz.
W bezsenną noc.
Brudną dłoń
i w duszy rozkaz "Wrzeszcz!"
W skłębiony koc
przeczesuję umyte włosy
od niechcenia.
A w wyobraźni mam
Twe omdlenia.
Same.
Oblepione słodko
nieśmiertelnym Twym Pięknem.
Komentarze (4)
ciekawa forma i niebanalne zwroty akcji... bardzo na
tak :)
Fajne, pomysłowe, lubię takie wiersze, pozdrawiam
serdecznie :)
Gorące ciało, gorąca głowa
i w noc bezsenną popłynęły słowa!
Pozdrawiam!
Ciekawy erotyk :) pozdrawiam :)