Remont
Namaluję od nowa noc
moje łzy
przemienię w wino
co będzie upijać mnie
po troszeczku
aż zatopię się
w tym słonym
kieliszeczku
Przemaluję ból
rozdzierający
w płatki krwistych róż
do wazonu wstawię
by spojrzeć na nie
kiedy tylko rano wstanę
by mieć czym rzucić (...)
Wytapetuję me serce
by znów lśniło
i czyste było
pozamiatam twój kurz
by nie zajmował miejsca już
i tylko się walał
z kąta w kąt
i przynosił ten wiatr
znajomy?
Już nie.
Teraz me mieszkanie
wyremontowane jest
bo tak bardzo
zniszczyłeś je...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.