Resuscytacja
Lekki jak puch
szukał promieni
słońca , światła po drugiej stronie
z nadzieją ,
że jeszcze coś się pozmienia
głowa zmęczona życiem
szukała cienia
ciało uwięzione z sercem
które wystaje z pustej kieszeni
czy to czas zmartwychwstania
kto teraz zrobi kolejny ruch ?
spadał w otchłań piekieł
na dno
bezlitosny czas
wciąż mózg pogania
bierze wszystko
i nic w zamian nie daje
czy nadejdzie nowy dzień ?
za zamkniętymi oczami mrok
silne światło razi
niewidzący wzrok
który tylko śnił obce obrazy i koszmary
wszystko powraca
nadzieja do wiary
a obie ku miłości
choć ktoś policzył
jeden na sto
jeszcze silniejsze światło
z tego świata
wrócił …
już dobrze…
mamy go…
Komentarze (9)
Tematyka niebagatelna... punkt się jak nic należy, aja
czytam następny...
Podpisuję się pod komentarzem Turkusowej Anny i
sugestią zmiany na
"głowa zmęczona życiem" Miłego dnia.
...mroki życia i śmierci...mamy go, wrócił...i
dobrze...poczytamy Twoje wiersze...pozdrawiam
serdecznie
a dlaczego przecinki uciekają? i tylko dwa?
Treść wymowna.
Dobry wiersz, może tylko napisałabym w 6 wersie
"zmęczona życiem głowa" albo "głowa zmęczona życiem".
dramatycznie , z dobrym zakończeniem, życie jest tak
kruche,,trzeba mieć dużą odporność psychiczną na
obcowanie ze śmiercią,,,pozdrawiam :}
Dobrze, że wrócił,
życiowy wiersz.
Dobrej nocy Maćku.
To prawda warto przeczytac bylo Twoj wiersz.
oj, dzisiaj chyba dzień na wiersze z tamtej strony...
interesujące spojrzenie, warto było przeczytać