Resztki nadziei
Na mojej łące na której więcej chwastów
a kwiatów pięknych mniej
na ziemi, której słońce nawet nie raczy
promieniem popieścić
w miejscu, w którym nikt się nie zatrzyma
na chwilę
by popatrzeć z zachwytem
tam gdzie już dawno ptaki nie dają
koncertów radosnych
tam właśnie siedzę zamyślona pod drzewem
któremu brak liści zielonych
które na znak protestu kwitnącymi kwiatami
nie ozdabia się wiosną
tam ja siedzę nieszczęsna i czkam
czekam na coś co nigdy się nie wydarzy
czekam składając w całość resztki
potarganej nadziei
by jeszcze przez chwilę nie zwątpić
kolejnego wciąż dnia wypatruję
aby wierzyć, że będzie dniem spełnienia
by wierzyć, że przyjdziesz
zaczarujesz me kwiaty, które wreszcie
zakwitną
uśmiechniesz się do słońca i ono zaświeci
nad mą łąką
ptaki namówisz do śpiewu i nauczysz na nowo
latać
a mnie pokochasz…….
czekam ciągle....
Komentarze (2)
smutne , mysle ze pisane prosto z serca ..
Myślę, że jaki nastrój taka łąka. Dużo w Tobie smutku,
przygnębienia, oczekiwania i twoja łąka na ten stan
tak oddziałowuje, że nic na niej nie chce zakwitnąć. A
może trochę uśmiechu, pozytywnej energii, nadziei, że
za moment na pewno przyjdzie ta upragniona miłość i
łąka stanie się rajem.. Tak będzie...