Ring słabości
Cała moja wiara wzburza się z
zakłopotania.
Nagle robi się spokojniej z odpływem
emocji.
Nie zawracać?
Jak w marzeniach, fale będą wysokie.
Na ring słabości.
Gwałtowność.
Co czuję?
Inscenizacje lęku…
Księżyc się napełnia.
Usnę wiedząc, że nigdy nie przestanę
mówić o słońcu nawet w pochmurny dzień.
Magdalena Gospodarek
autor
espressivo
Dodano: 2017-05-24 08:02:38
Ten wiersz przeczytano 454 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Ciekawie, pozdrawiam.
Chcę mówić o słońcu gdy kropi na nosek,
a po deszczu drepczą, Twoje stópki bose.