Rodzinka!

Zaprosiłem na kolację
dziś do mnie dziewczynę,
przy okazji opisując
jej moją rodzinę:

Tato trochę jest zrzędliwy
ale przymknie oko,
jeśli w firmie w której jestem
zajdę dość wysoko.

Mama bywa odlotowa
jak na swoje lata,
a urodą i dowcipem
niejedną wymiata.

Mam dwie siostry lecz o dziwo
dziś są nawet grzeczne,
ale jak coś robią razem
to są niebezpieczne.

Mamy kotka też w pokoju
zwie się Bonifacy,
robi kupkę wcześnie rano
gdy idę do pracy.

Muszę sprzątnąć po nim szybko
zanim wszyscy wstaną,
bo gdy tylko ją zobaczą
to szoku dostaną.

Jeszcze pies jest na podwórzu,
taki w białe łaty,
wyręczając moją mamę
"podlewa" jej kwiaty.

- Ja nie przyjdę na kolację
i odczep się proszę,
gdyż ja takich dziwnych rodzin
po prostu nie znoszę!

autor

krzychno

Napisany: 2007-04-08 Dodano: 2020-02-14 18:54:22

Ten wiersz przeczytano 1888 razy

Oddanych głosów: 54

Rodzaj Satyra Klimat Ironiczny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie