rów
- ja się nie umiem nawet przygiąć -
skurczyłem się pod siebie cały
- żałuję czasem bardzo tego,
lecz nie chcę swego ja utracić -
brzęczały mi jej słowa w uszach,
choć palce w nich do bólu miałem
potem nastała taka cisza,
że mogłem słuchać już bez strachu
i oderwałem twarz od ziemi,
ona została tam, skąd spadłem,
spokojnym głosem mnie wyrwała
w górę, gdzie nadal jestem mały
z cyklu Niebo kuszące copyright mago 2006
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.