Różaniec z czereśni
senną poprowadzę przez nocne zaułki
gdzie czas schowany przed deszczem
przeciera drzewom posklejane liście oczu
gdzie księżyc wszetecznik opity po
burzy
łka jak dziecko wsłuchane w atomowe serce
matki
senną wezmę za rękę rozmówić się z
ciszą
przy zdziczałej czereśni co w swojej
pustelni
kolejny rok odkrywa samotność na nowo
przekładając w palcach tajemnice
różańca
pochylona wsłuchuje się w modlitwę
ziemi
zbudzoną zabiorę niby to ukradkiem
w kipiel przedwiestną co kry lodołamie
i falą przypływu rozlewa na piersiach
wypłukując samorodki przedwczorajszych
snów
kiedy noc zawoła zabłądzeni w sobie
jakby świt nie istniał zapadniemy w
bezsenność
Komentarze (130)
A ja dla odmiany, jak pamiętam, za przyzwoleniem
Kolegi :), (bo większość sypie achy i echy) napiszę,
co mi się w tym wierszu nie podoba... Po kolei:
1. "przeciera drzewom posklejane liście oczu" - w
domyśle: czas - przeciera itd... przynajmniej
zmieniłabym "liście oczu" brzmi... żeby tu kolegi nie
urazić... no, niefajnie - dopełniaczówka, nielogiczna,
dopchnięte w tekst na siłę - tak, mz., - na siłę...
2.... księżyc... (..) "łka jak dziecko wsłuchane w
atomowe serce matki" - karkołomne określenie - atomowe
serce matki... Poza tym to też dopełniaczówka - mz, do
wymiany,
3. "kolejny rok odkrywa samotność na nowo" - mamy
"kolejny" i "na nowo" i już zrobiło się dużo
łamigłówek - tekst upchany szaradami :) - co z kim i
dlaczego - trzeba myśleć i rozgarniać ozdobniki,
wyławiać sens wiersza - a to bywa fragmentami męczące.
Mz. cały tekst jest plecionką przeozdobnych treści.
Fajnie, gdy one są w wierszach, ale co za dużo, to -
niezdrowo.
Na koniec przyznam, że lubię jak faceci piszą erotyki.
Starają się, wysławiają swoje wybranki - to jest
piękne. Zapewne dlatego wiersz zdobył uznanie na
Beju. I fajnie :) Za którymś razem może powstać -
dzieło, albo arcydzieło :) Próbować trzeba. Pozdro! I
oczywiście + !!!! :)))
Już miałem przyjemność.
"Zabłądzeni w sobie" - zachwyciło mnie.
Metafory, metaforami metafory poganiają, czyli tak jak
lubię. :)
Wbrew pozorom bardzo seksownie napisane.
Pozdrawiam
Paweł
Arku!!
Po przeczytaniu pierwszej strofki, już wiedziałem, co
będzie dalej. I nie myliłem się!
Za Ewą i borthem - nic nowego nie dodam.
Pozdrowienia dla Ciebie!
bardzo fajnie napisałeś, tytuł dla mnie świetny :)
pozdrawiam Ciebie Arku
Cóż mogę rzec, Arku...
Może posłużę się ulubionym słowem moich wnucząt:
Petarda! :-) :-)
A w ogóle, to nie wiem, jakim cudem tutaj jeszcze nie
byłem...
Odpozdrowionka :-)
Rozumiem, że pytanie jest retoryczne, więc czuję się
zwolniony z odpowiedzi.
Dziękuję Wam za czytanie i podzielenie się swoimi
opiniami.
Czy Autorze nie przesadziłeś z czereśnią, "co ...
przekładając w palcach tajemnice różańca ..."?
Neologizm "przedwiestną" brzmi dziwnie, jakby "z
rosyjska".
Ostatnie dwa wersy czytam sobie:
kiedy noc zawoła
zabłądzeni w sobie
jakby świt nie istniał
zapadniemy w bezsenność
Pozdrawiam.
Długo mnie tu nie było i jakoś Twój wiersz mi umknął,
teraz z przyjemnością czytam go drugi raz, bo jest
tego wart!
Pozdrawiam serdecznie :)
Cudny, rozmarzony wiersz.
Punktu dodać nie mogę
bo już to wcześniej zrobiłam...
Wszystkiego dobrego Arku.
Piękne są Twoje wiersze:)
Mnóstwo metafor.
Znakomity wiersz.
Zdazylem Arku,
Pragne Tobie i Najblizszym zlozyc bardzo cieple
zyczenia Wesolego Alleluja!
Pozdrawiam serdecznie w oczekiwaniu na nastepny utwor.
:)
Święta Wielkanocne nadeszły, więc życzę z tej okazji
Wszystkiego, co najlepsze a także Zdrowia i Miłości na
każdy kolejny dzień :) Pozdrawiam serdecznie :)
Przyznam, że już muszę uciekać, bo warzywa się
rozgotują na sałatkę :-) Tak to dzielimy ten czas na
mniejsze większe porcje, wisienki czy czereśnie - to
tylko minuty.
Dziękuję za pamięć. Atomowe serce matki - tak, to jest
najważniejsze, bo co, jeśli nie...
Bezsenność ładna tylko w wierszu.
Zdrówka :-)