Rozbiegane myśli
Rozbiegane myśli błądzą
pustymi korytarzami,
zawracający niewidzialni
wrogowie wciąż rujnują
porządek rzeczy.
Wprowadzony zamęt
nie mogę wykrztusić.
Wyciągam błagalnie rękę,
przyjazne dłonie zlizują
własne rany - daleko.
Wołanie pohukuje echem
w ciemnych zakątkach.
Kalendarz dziejów
niebezpiecznie przyśpieszył
w ostatnich dniach, kartki
spadają jedna po drugiej
bez zatrzymania.
Wybudzone centurie
złowieszczo wykrzykują znaki
czasu. I jak tu wyjść na prostą -
kolejne pytenie pozostanie
bez odpowiedzi.
czarnulka1953
13. 02. 2013.
Komentarze (5)
Moim zadaniem trafnie oddane zachwianie emocjonalne,
gonitwa myśli i brak nadziei na wydobycie się z tego
stanu. Pozdrawiam :)
Na szczęście, to wszystko przejściowe...
Dobry wiersz.
Ciezka I w czytaniu I w odbiorze tresc/duzo slow moim
zdaniem wyszukanych I uzytych na sile/poZdrawiam/
zamęt, chaos, typowe zjawisko z życia...w
przedostatniej linijce chochlik literowy- pytanie-nie
pytenie..:)
"Rozbiegane myśli" "zamęt" - bywa. Z życia wzięty
temat. Cieplutko pozdrawiam