rozedrganie
miłość rozedrgana
struną pacierza wieczornego
umrę twoja śmiercią
żyję twoich życiem
wiekuisty cel utkany z celu bezcelowego
cichy spacer po twojej dłoni
jak długość trawy
widziana oczyma biedronki
ufam tobie bardziej niz myśli
że jestem
zawartej w akcie urodzenia
autor
marlena
Dodano: 2005-10-28 21:52:59
Ten wiersz przeczytano 393 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.