Rozklekotane wargi
rozklekotane wargi
sączymy nas
kieliszek kwiecisty
urodzajnie
rozklekotane wargi
sparzone kawą
miliardy herców
spotkanie
rozklekotane wargi
obrót o trzysta osiemdziesiąt stopni
zbyt małych
zbyt stromych
rozklekotane wargi
czasem nawet za słabo
odznaka za łączenie
i karmienie się chlebem
autor
Rozpromieniona
Dodano: 2016-11-28 18:01:23
Ten wiersz przeczytano 571 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Anno. Usta już nie były by takie erotyczne jak wargi.
Na dodatek rozklekotane.
a mnie się ciśnie: wargi, czy usta?
Ciekawe te rozklekotane wargi. Pozdrawiam.
Fajne takie wargi
rozklekotane wargi nie bardzo pasują do romantycznej
miłości
Panie Krzysztofe, dziękuję za podzielenie się swoją
opinią nt. mojego wiersza. Wiersz sprzed kilku lat.
Trochę zaskoczyła mnie jego interpretacja.
Niekoniecznie erotyk sado-maso. Ale oczywiście
pozostawiam wolną rękę. Ile osób, tyle interpretacji,
podejścia do danrgo wiersza, kwestii itd. Pozwolę
sobie zacytować tekst z niedawno obejrzanego filmu:
fakty to punkty widzenia. :) Swoją drogą, o gustach
się nie dyskutuje. Nie piszę idealnie. :)
Nie rozumiem dlaczego pozostałym Bejowiczom ten wiersz
się nie podoba.
Po tytule wnioskowałem, że będzie to erotyk i w sumie
się nie rozczarowałem. Mam tylko pytanie. dlaczego
rozklekotane wargi? Czyżby peel miał problemy
zdrowotne? Ogólnie mi się podoba, no tylko znów te
powtórzenia. Rozumiem, że peelka ma problemy zdrowotne
z wargami, ale żeby o tym powtarzać przy każdej
strofie? Nie potrzebnie. Druga strofa troszkę
perwersyjna, ponieważ nie dość, że wargi są już
rozklekotane, to jeszcze ktoś je polał gorącą kawą. Ta
strofa wyszła erotycznie sado-maso. Wiersz super jeśli
ktoś lubi takie klimaty. Mi się podoba i wyjątkowo dam
głos.