Rozmowa
Kto cię tego nauczył?
Kto ci to wszystko powiedział?
Kto wychowywał ciebie przez lata?
Kto karmił, mył i chował?
Czym zawiniłem że jestem?
Czym zawiniłem że żyję?
Wieczny twój sługa, niewolnik.
Zaspakajam potrzeby nieswoje.
Tak dużo jesteś mi winny,
szacunku, pochwał, miłości.
Nie waż się stawiać, narzekać,
lecz głowę pochyl z pokorą.
W poczuciu winy i wstydu,
dorastam w niewoli pokoleń.
I nie wiem, kim jestem?
I nie wiem czy żyję?
Zaniechaj marzyć i szukać.
Czas stąpać po ziemi mocno.
Bo w puste drzwi możesz pukać
jak w życiu się zrobi gorąco.
Wiec walczę o miłość w milczeniu,
dławiąc się bólem czy rakiem,
depresją, wysypką czy inną chorobą
nieznaną.
I szukam lekarza bez końca...
Komentarze (5)
Czasami lekarze nie potrafią pomóc :/ Pozdrawiam
serdecznie +++
Życie, to życie wszystkiego uczy, pozdrawiam
serdecznie;)
Smutny życiowy przekaz.
Pozdrawiam:)
Marek
Czasem szukamy lekarza dla swojej miłości sięgając do
granic marzeń, a on jest w zasięgu ręki... pozdrawiam
:)
lekarstwo na chorą miłość,miłość co bardziej matczyną
niż kochanki jest