Rozmowa
Lubię
twoją ciepłą dłoń
na mojej twarzy,
twoją skórę pachnącą
kwiatami dzikiej róży
i gdy tak niecierpliwie
odgarniasz mi włosy.
Znowu płaczesz!
-odwracasz wzrok z wyrzutem.
Chciałabym ci wytłumaczyć
ale
zakwitły wiśniowe sady
na dnie
mojej duszy.
autor
Donnaolmeca
Dodano: 2020-05-13 11:59:26
Ten wiersz przeczytano 719 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Udany wiersz pozdrawiam
To chyba dobrze, że one zakwitły,
tylko nie wiem czy dla obojga?
Ciekawy wiersz...
Dobrej nocy życzę.
"Twoją"- po raz drugi niepotrzebne. Wykrzyknik też
zbędny. Treść dobra. Dobry obrazek chwili. Pozdrawiam@
"Twoją"- po raz drugi niepotrzebne. Wykrzyknik też
zbędny. Treść dobra. Dobry obrazek chwili. Pozdrawiam@