rozmowa dziecka z pierwszą świeczką
wyciągnij błękitne oczy na dłoni
zatańczę z palcem na podeście
śmiało, nie każdy może sięgnąć gwiazd
ciekawość dotykiem nauczy o piekle
poczujesz trochę starości
na sparzonym palcu
pęcherz zapozna z brzydotą i bólem
świata spoza kołyski
ktoś urodził cię z zawiści
żebyś sam musiał to wszystko poznać
nie postawisz na swoim?
pięść na stole zgasi życzenie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.