Rozmyślania nad cierpieniem
To, co pisząc tutaj, czuję
Nie da się opisać żadnymi słowy.
Każdy wdech powietrza
Jest nożem w obolałe moje serce.
Każda łza spadająca na tą kartkę
Jest pieczęcią pod pismem do Boga
Z prośbą o śmierć.
Nie potrafię już żyć będąc szczęśliwą.
Po raz kolejny tracę najcenniejszą dla mnie
rzecz.
Bóg nie powinien wystawiać ludzi na taką
próbę.
Dusza ludzka nie jest przygotowana na taki
ból.
Zdrętwiałe policzki od łez.
Wydaje mi się, że już nigdy nie podkreślą
uśmiechu.
I nie jestem już w stanie dłużej pisać.
Łzy zbyt obficie zalewają mi duszę
... i tą nieszczęsną kartkę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.