Różowa bluzeczka – Ona nie ona
70 lat razem...Już zony nie poznawał,ale pamiętał jej różową bluzeczkę sprzed -prawie wieku...
Szukał jej wzrokiem
swych wyblakłych wspomnień
po drżących ustach błądził uśmiech blady
pamiętał ją w różowej bluzce
ale dziś pewny nie był
czy ona to ... ona
chciał tylko czekolady
i tak jak w chowanego
za młodych lat
-jak ją złapię to dam buziaka-
dziś nie gonił ona nie uciekała
ona nie ona ... stała i czekała
przebarwione oczy mgłą tęsknoty zaszły
za tym co odeszło z człowieka
i mała w nich już iskierka nadziei
że ona to ona - ten swój ktoś obok
znowu mignęła różowa bluzeczka
zmarszczona sucha ręka
do drugiej z ufnością sięga
ten dotyk wystarczał za wszystko
na bruździe policzka stanęła łza
zastygł uśmiech nie uśmiech
wspominał swą młodość z nią
i różową bluzeczkę nade wszystko.
Komentarze (21)
Ależ to pięknie i wzruszająco opisałaś, czułam tę
ufność i wielką choć nieporadną już
miłość...pozdrawiam:)
Wzruszająco...doczekać 70- ciu lat razem...heh, ja
dopiero 40 :)
wiersz subtelnie rozczulający:)
Poryczałam się, Cecylko...
Czyżby JózefaP zarażała?:)
Niezwykły wiersz. Tyle emocji potrafiłas przekazać.
Pozdrawiam cieplutko
wzruszył mnie ten piękny wiersz ....z łezką w oku
przeczytałam ....takie życie ..pozdrawiam serdecznie
:-)
Cecylio miła .. ja mieszkam nad morzem w pięknych
Międzyzdrojach ...na plażę idę 15 minut czasem słyszę
szum morza w domu i kocham to morze ...
wiersz życiowy miło się czyta pozdrawiam :)