Rozpacz
Szeroko otwarte nieobecne oczy
Jak mumia sztywna choć żywa
Zastygła
myślami daleko mroczy
i znów w wieloletnich pokrzywach
Od wewnątrz parzy głęboko
Grymas znikomy na twarzy
Tak parzy
Człowieka z dawną powłoką
Że to musiało się zdarzyć
Ściśnięte dłonie kurczowo
Gotowe do boju z rozpaczą
Znaczą
Więcej niż nie jedno słowo
Skoro już oczy nie płaczą
Ratunku znikąd nie będzie
Nic już nie zmieni co było
Choć skryło
Prawdę że przeszłość w obłędzie
Zawsze nakarmi rozpacz
autor
marcepani
Dodano: 2009-08-31 00:18:58
Ten wiersz przeczytano 487 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Zamiast rozpaczać lepiej spróbować rozpatrzyć się w
sytuacji. Niejedno słowo pocieszenia może wtedy
przyjść do głowy.
bardzo lekko płyniesz statkiem słów na morzu wersów
spienionych graywami fal metafor...pozdrawiam...
Ciężko jest walczyć z rozpaczą,bardzo dobry
wiersz.Pozdrawiam.
Podoba mi sie sposob wiersza w jakim zostal napisany.
Rozpacz czasami jest nie do ogarniecia ,
zwlaszcza jesli zostajemy z tym sami.
Rozpacz jest jak trucizna, powoli zabija
Wiersz obrazowo oddaję atmosferę która ogarnia
człowiekagdy - "ratunku znikąd..."
bardzo dobry, rytmiczny wiersz. A co rozpaczy to
trzeba być od niej silniejszym i odegnać wszystko co
do niej należy.
Walczyć ze złem i z rozpaczą yrzeba, nie wolno się im
poddać.Wiersz w świetnym stylu, dobrym piórem autorka
operuje.
gdy pomyslimy o przeczlości rozpacz powraca....tak
zrozumialam...trudno z nia walczyć
Rozpacz to wredne stworzenie, żal, płacz można
przetłumaczyć, ale z rozpaczą nie wiadomo jak walczyć.
Fajna forma wiersza :) pozdrawiam
żonglujemy, żonglujemy?